sobota, 28 września 2013

Dzień... Czech?

Nie spodziewałem się tego...
Czechy, kraj Krecika, Rumcajsa, Vaclava Havla, miliona wycieczek dzieci z podstawówki przechadzających się leniwie po Moście Karola, umiarkowanej inflacji i knedlików może tworzyć dobrą muzykę?
Wydawało mi się na początku, że czeskie piosenki będą nawiązywać jedynie do tradycyjnych, ludowych przyśpiewek, które są, delikatnie rzecz biorąc, nudne i monotonne dla przeciętnego słuchacza. Pogrzebałem trochę w Internecie (okazja nieprzypadkowa, bo dzisiaj swoje święto obchodzi narodowy patron naszego sąsiada - święty Wacław) i okazuje się, że muzyka "krecikowego" kraju jest niesamowicie intrygująca.

1. Zacznijmy może od czegoś mocniejszego, czyli zespołu Kazety. Prezentuje on dźwięki całkowicie odmienne; jest to całkiem interesująca mieszanka indie popu, punk rocka i elektro. Czasami pojawiają się na festiwalach odbywających się na obrzeżach naszego kraju - polecam!
sem smutna? sem wesela? Co rozumiecie jeszcze z tej piosenki?

2. Kolejna rzecz to czeski rap. Brzmi komicznie, prawda? Niestety, nie zrozumiałem żadnego słowa z ich piosenki oprócz powtarzającego się w refrenie "popcorn", ale słucha się tego całkiem przyjemnie. Interesujące połączenie dwóch gatunków, czyli fusion rap jest coraz częściej w modzie. Przedstawiam wam zespół CokoVoko, czyli duet z Brna.
3. Tara Fuki to dla mnie absolutna rewelacja. Słucham ich muzyki od kilku dni i jestem zszokowany, że wcześniej nie wiedziałem o takim czymś (jeśli tak piszę, to znaczy, że prawie na pewno pojawi się jakaś notka na temat ich twórczości). Ich pierwsza płyta, z której pochodzi kawałek zaprezentowany poniżej charakteryzuje się tym, że jedynym instrumentem wykorzystanym przy produkcji muzyki była wiolonczela. Teksty są śpiewane po polsku, zespół użył również prac Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
4. Ostatnia, bardzo chyba charakterystyczna postać na czeskiej scenie awangardowej to Iva Bittova. Mająca już przeszło 55 lat na karku skrzypaczka umiejętnie łączy tradycyjne brzmienia ludowe z mądrymi tekstami. Jej głos potrafi robić wszystko; w pewnym momencie nasuwa się prawie oczywiste porównanie do Bjork za czasów "Medulli". Nagrała kilkanaście płyt.
Jeszcze będzie post o czeskiej muzyce alternatywnej, obiecuję. Dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz