poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013 - Polska

Zapewne każda strona zajmująca się muzyką pod koniec danego roku tworzy subiektywny ranking utworów / płyt / wykonawców / wideoklipów do piosenek, które miały swoją premierę w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Nie będę oryginalny i zrobię to samo - wydaje mi się, że 2013 w polskiej muzyce był na tyle dobrym okresem, że należy przedstawić najjaśniejsze gwiazdy wyłaniające się na alternatywnym widnokręgu.
Kolejność przypadkowa, nie jestem w stanie wybrać, kto jest lepszy.

Artysta roku.
1. Kuba Ziołek
mało kto jest odpowiedzialny za tak imponującą liczbę projektów. Dokonania młodego artysty przypominają mi okres młodości Artura Rojka - wszystko, co dotknął, zmieniało się w złoto. Duży plus za Starą Rzekę!
2. Misia Furtak
znana również jako Misia FF wokalistka zespołu tres.b postanowiła odpocząć od pracowania w zespole i zdecydowała się na wydanie debiutanckiej epki. Mocne, elektroniczne dźwięki brzmią jak Nosowska za czasów "puk.puk". Całkowite objawienie!
3. Katarzyna Nosowska
wprawdzie nie wydała swojej płyty solo ani z zespołem Hey, ale po raz kolejny udowodniła, że zasługuje na miano dyrektora generalnego Męskiego Grania. Dodatkowo po raz pierwszy wystąpiła na Open`erze, a w listopadzie wyruszyła z jedną z najlepszych tras koncertowych tego roku - "nosowska.zip."
4. Rebeka
poznański kolektyw spod znaku wytwórni Brennnessel pokazał, na co go stać. Iwona Skwarek czarująca swoim nieprzewidywalnym głosem i Bartosz Szczęsny za konsoletami stworzyli cudowny album "Hellada", który od pierwszej minuty przypomina dobre, europejskie produkcje.
5. BOKKA
najbardziej tajemniczy zespół w listopadzie wydał swój pierwszy album. Ciepły,  damski głos i czasami drapieżna elektronika potrafią przestraszyć, ale i wzruszyć.
6. Dawid Podsiadło
znakomity przykład na to, że talent shows nie kreują tylko popowych, nic nieznaczących postaci na estradzie. Charyzmatyczny dwudziestolatek o niskim głosie stworzył płytę na najwyższym poziomie, a na jego koncertach zjawiały się tłumy.
7. Tomasz Makowiecki
niesamowita zmiana z człowieka śpiewającego ballady o niczym na alternatywnego, wrażliwego wokalistę. Praca nad albumem "Moizm" zajęła mu sporo czasu, ale przysporzyła rzeszy fanów.

Płyty roku
 - Tomek Makowiecki "Moizm"
- BOKKA - "BOKKA"
- Dawid Podsiadło "Comfort and Happiness"
- Rebeka "Hellada"
- Novika "Heart Times"
- xxanaxx - "Broken Hope EP"
- Fismoll "At Glade"
- KARI " Wounds and Bruises"

Piosenki roku
 - Tomasz Makowiecki - Your Foreign Books
- Dawid Podsiadło - Elephant
- Rebeka - Unconscious
- xxanaxx - Disappear
- Fismoll - Triffle
- Krzysztof Zalewski - Jaśniej
- KARI - Hurry Up
- BOKKA - Town of Strangers
- Fuka Lata - Velvet Daze
- Mikromusic - Sopot
- Domowe Melodie - Grażka
- Sorry Boys - Phoenix
- Uniqplan - Wilderness
- Stara Rzeka - Cień chmury nad ukrytym niebem
- Dwutysięczny - Pani Jedwabników

Koncerty / festiwale roku
- Sacrum Profanum w Krakowie
- Malta Festival w Poznaniu (Kraftwerk)
- Edyta Bartosiewicz w warszawskiej Stodole
- Coke Live Music Festival
- Paul McCartney na Stadionie Narodowym.

Udanego 2014 z dobrą muzyką!
Niedługo pojawi się podsumowanie muzyki zagranicznej. Niedługo? Po Nowym Roku.

środa, 30 października 2013

Dzień kobiecości?

Dzisiaj moje ukochane źródło informacji, niezastąpiona pomoc przy odrabianiu wszelakich zadań domowych, Ciocia Wikipedia oznajmiła, iż Polacy obchodzą Dzień Spódnicy i Dzień Kobiecości. Zdziwiła mnie nieco ta informacja, gdyż Takie Ważne Święto powinno mieć swój rozgłos w mediach, na ulicach, w szkołach, urzędach i na poczcie.
Bo co byśmy w sumie zrobili bez kobiet?
Z tej okazji 2 piosenki znakomitych wokalistek. Obie cenię, szanuję, uwielbiam.

1. Jak to jest śpiewać o swoim pogrzebie? Tylko Nosowska potrafi. 15 listopada wybieram się na koncert w poznańskim Eskulapie, serdecznie polecam.
2. Do wielu rzeczy porównywano miłość: do zapalniczki, do mąki, do cygara, do drabiny. Ale do wirusa, który powoli wżera się w zdrową tkankę? Jeszcze nigdy. Oto Bjork, islandzka wokalistka, dama muzyki alternatywnej w singlu promującym fenomenalną płytę sprzed dwóch lat "Biophilia".
 Szykujcie się na małe zmiany na blogu! :)
Miłego dnia z najlepszą muzyką.

poniedziałek, 28 października 2013

Similaries #1 Od Komasy po Jacaszka,

Dzisiaj w poście zaprezentuję Wam dwóch ciekawych artystów, których cenię i szanuję i dla których dzisiejsza data nie jest przypadkowa.
Pierwszy z nich to amerykański raper Frank Ocean, który uznawany jest za nadzieję amerykańskiego R&B i hip-hopu. Jego album "Channel Orange" zyskał znakomite recenzje wśród fanów lounge'u za granicą i zdobył kilka Nagród Grammy. Artysta urodził się 26 lat temu na gorącym wybrzeżu Kalifornii. Właśnie 28 października.
Drugi z nich to Jacaszek. Krakowski multiinstrumentalista urodzony w 1972 prezentuje swoim słuchaczom trudną, niekonwencjonalną muzykę alternatywną.
Dlaczego pojawił się dzisiaj w poście?
Cofnijmy się do roku 1981, kiedy to w Poznaniu urodził się Jan Komasa, młody i obiecujący reżyser. Jego debiutem była słynna, zapisana już złotymi zgłoskami w dziejach polskiej kinematografii "Sala samobójców". Oprócz znanych, komercyjnych wykonawców, takich jak duet didżejów Wet Fingers, swoje miejsce na ścieżce dźwiękowej znalazł właśnie Michał Jacaszek, który dzięki kinowemu bestsellerowi zdobył wielu nowych fanów.
Artysta nie koncertuje zbyt wiele. Najczęściej pojawia się na występach muzyki organowej i kościelnej - lubi łączyć teksty psalmów lub (niezbyt trafione słowo, gdy mówimy o tym rodzaju brzmień) sample starych pieśni z grą instrumentów jazzowych. Idealnie kojący, uspokajający. Na jesienny wieczór.
Dobranoc!

piątek, 18 października 2013

Początek nowego.

Po raz enty to piszę, wiem.
Zmiany, zmiany, zmiany. Mam nadzieję, że od dzisiaj będę pisać codziennie.
Na dobry początek dwie piosenki, które nieustannie są jak samobójczynie na szubienicy - zapętliły się.
Pierwsza z nich to nowy singel Tomasza Makowieckiego - Holidays in Rome. Artysta, który wcześniej był znany raczej z pop - rockowego grania pozytywnie zaskoczył fanów polskiej muzyki alternatywnej. Brzmienia, które prezentuje nam na nowej płycie "Moizm" bardzo przypominają kawałki KAMP! albo Junior Boys. Nowoczesne dźwięki syntezatorów idealnie łączą się z przyjemnym głosem wokalisty. Warto wspomnieć, że współautorem dwóch piosenek był Józef Skrzek, polski mistrz multiinstrumentalnej muzyki.'

Znajdująca się na półkach wielu hipsterów nowa płyta Arctic Monkeys naprawdę nie może się nie podobać. Alex Turner i jego nierozłączna grupa po raz kolejny pokazują swoją klasę. Album "AM", z którego kawałki zaprezentowane były np. na festiwalu Open`er, posiada kilka znakomitych momentów. Jednym z nich jest piosenka "Why' d You Only Call Me When You're High", która posiada zaskakujący teledysk. Zapraszam do odsłuchu... i dobranoc :)

sobota, 28 września 2013

Dzień... Czech?

Nie spodziewałem się tego...
Czechy, kraj Krecika, Rumcajsa, Vaclava Havla, miliona wycieczek dzieci z podstawówki przechadzających się leniwie po Moście Karola, umiarkowanej inflacji i knedlików może tworzyć dobrą muzykę?
Wydawało mi się na początku, że czeskie piosenki będą nawiązywać jedynie do tradycyjnych, ludowych przyśpiewek, które są, delikatnie rzecz biorąc, nudne i monotonne dla przeciętnego słuchacza. Pogrzebałem trochę w Internecie (okazja nieprzypadkowa, bo dzisiaj swoje święto obchodzi narodowy patron naszego sąsiada - święty Wacław) i okazuje się, że muzyka "krecikowego" kraju jest niesamowicie intrygująca.

1. Zacznijmy może od czegoś mocniejszego, czyli zespołu Kazety. Prezentuje on dźwięki całkowicie odmienne; jest to całkiem interesująca mieszanka indie popu, punk rocka i elektro. Czasami pojawiają się na festiwalach odbywających się na obrzeżach naszego kraju - polecam!
sem smutna? sem wesela? Co rozumiecie jeszcze z tej piosenki?

2. Kolejna rzecz to czeski rap. Brzmi komicznie, prawda? Niestety, nie zrozumiałem żadnego słowa z ich piosenki oprócz powtarzającego się w refrenie "popcorn", ale słucha się tego całkiem przyjemnie. Interesujące połączenie dwóch gatunków, czyli fusion rap jest coraz częściej w modzie. Przedstawiam wam zespół CokoVoko, czyli duet z Brna.
3. Tara Fuki to dla mnie absolutna rewelacja. Słucham ich muzyki od kilku dni i jestem zszokowany, że wcześniej nie wiedziałem o takim czymś (jeśli tak piszę, to znaczy, że prawie na pewno pojawi się jakaś notka na temat ich twórczości). Ich pierwsza płyta, z której pochodzi kawałek zaprezentowany poniżej charakteryzuje się tym, że jedynym instrumentem wykorzystanym przy produkcji muzyki była wiolonczela. Teksty są śpiewane po polsku, zespół użył również prac Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
4. Ostatnia, bardzo chyba charakterystyczna postać na czeskiej scenie awangardowej to Iva Bittova. Mająca już przeszło 55 lat na karku skrzypaczka umiejętnie łączy tradycyjne brzmienia ludowe z mądrymi tekstami. Jej głos potrafi robić wszystko; w pewnym momencie nasuwa się prawie oczywiste porównanie do Bjork za czasów "Medulli". Nagrała kilkanaście płyt.
Jeszcze będzie post o czeskiej muzyce alternatywnej, obiecuję. Dobranoc!

sobota, 21 września 2013

Hey!

Dzisiaj krótki post.
Ciężko jest wygospodarować mi czas na regularne pisanie na tym blogu. Chciałbym, żeby pisanie notki na stałe wpasowało się w mój plan dnia, ale na razie nie potrafię się jeszcze zorganizować z takim obowiązkiem.
Przedstawiam Wam powód moich nieprzespanych nocy, godzin spędzonych nad rozmyśleniami, powodem do łez, szczęścia, miłości, nienawiści.
Zespół Hey.
Nie wiem, jakby to fachowo ująć, ale Hey ma w sobie to coś. Coś, co sprawia, że wyróżnia się spośród tysiąca rockowych kapel.
Czy to jest kapitalna praca zespołu? Czy to Katarzyna Nosowska; jej wokal, kapitalne teksty i niespotykana na polskim rynku muzycznym kapela? Nie wiem. Wiem jedno; jest to moja ulubiona krajowa grupa i bardzo często na blogu będą pojawiać się jej piosenki.
Dzisiaj remix, żeby połączyć krótkie przemyślenie ze stałą rubryką. Zmieniony utwór pochodzi z płyty "Re - MURPed", która stanowi zbiorową pracę śmietanki polskiej elektroniki nad albumem "MURP"; przedostatnim dziełem Hey. Wydawnictwo zawiera dwa krążki można je zakupić w większości internetowych sklepów za cenę mniejszą niż 20 zł, dlatego polecam :)

Dobranoc i miłej niedzieli.

"Nawet nie
gdybyś chciał"

środa, 18 września 2013

Jazzowa środa.

W dzisiejszym poście tylko jedna piosenka, ale trwająca aż 9 minut. Wystarczająco, żeby zapomnieć o całym świecie.
Pink Freud to polski zespół jazzowy, który umiejętnie łączy brzmienie tradycyjnych instrumentów z elektronicznymi wstawkami. Ich talent został doceniony na wielu konkursach i festiwalach - ostatnio udało im się zagrać na trasie Męskiego Grania 2013.
Dzisiaj przychodzę do Was z ich piosenką "Mademoiselle Madera". Aby odsłuchać tę zaskakująco dobrą kompozycję, wystarczy kliknąć w ten link. O ile się nie mylę, przy okazji traficie na moją playlistę.

No i suchar muzyczny, dzisiaj w drodze do szkoły mi wpadł:
- Jak nazywa się rybna piosenkarka?
- Nicki Mintaj.

Dobranoc! #MOTD

poniedziałek, 16 września 2013

Kilka luźnych kawałków bez jakiegokolwiek powiązania

Tak jak w temacie: nie mam zbyt wiele czasu, żeby sklecić coś porządniejszego, ale czuję się zobowiązany, żeby wysłać Wam chociaż kilka ciekawych piosenek do rozmyślań, na poprawę humoru.

1. Stara Rzeka, o której jeszcze kiedyś napiszę, to polski zespół grający undergroundową muzykę. Bardzo przypomina mi brzmienia UL / KR pomieszanego z wczesnym Radioheadem. Oto próbka możliwości "rwącego strumyku"
Posłuchaj "Cienia chmury nad ukrytym polem".

2. Tame Impala, czyli obcokrajowy zespół grający muzykę z pogranicza psychodelicznego indie rocka, odwiedził nasz kraj na festivalu Open ` er w lipcu tego roku. Na koncercie pojawiły się kawałki z ich nowej płyty "Lonerism": "Feels like we only go backwards", a także podlinkowane "Elephant".

3. Polski duet Rebeka, czyli Iwona Skwarek i Bartosz Wieczorek uznawani są za jeden z najlepszych debiutów wiosny tego roku. Ich album "Hellada" został bardzo ciepło przyjęty na rynku polskiej muzyki alternatywnej. W swoich brzmieniach Rebeka wykorzystuje zaskakujące, lecz trafne połączenie delikatnego głosu kobiecego z syntezatorami, przywodzącymi na myśl płodne, dobre lata osiemdziesiąte.


niedziela, 15 września 2013

Tygodniówka #2


Powracam z drugą "tygodniówką", czyli przeglądem nowych wiadomości na rynku muzyki.

  • Birdy powraca z nowym materiałem. "Ptaszyna", bo tak dosłownie możemy tłumaczyć pseudonim młodej wokalistki, już dawno wydała swój pierwszy singel "Wings", ale dopiero przed kilkoma dniami miał on swoją premierę w polskich radiach. Kawałek zapowiada nową płytę "Fire Within", która na półkach pojawi się w połowie września. Utwór utrzymany jest w przyjemnej atmosferze, a uzupełniający go teledysk nie jest zbyt oryginalny, ale został starannie wykonany. 
  • Edyta Bartosiewicz przygotowuje się do wydania swojego nowego albumu po przeszło dziesięcioletniej przerwie - jej ostatni krążek "Wodospady", miał swoją premierę w 2002 roku. Przed kilkoma tygodniami do rozgłośni trafił pierwszy singel "Rozbitkowie", a 13 września Radio ZET zaprezentowało drugą piosenkę z płyty "Renovatio" - "Upaść, by wstać". Co prawda Edyta zaśpiewała utwór trzy lata temu na festivalu Orange Warsaw Festival, ale ostateczny mastering został wykonany dopiero w tym roku. Wersję live możecie posłuchać tutaj.
  • Franz Ferdinand, zespół ze Szkocji grający klasyczny indie rock, zaprezentował trzeci singel ze swojego wydanego w sierpniu albumu "Right Thoughts, Right Words, Right Action". Jest to piosenka "Evil Eye", utrzymana w dobrym, rytmicznym charakterze. Jej aurę znakomicie oddaje wideo, o którym autorka Diane Martel pisze tak: "Teledysk jest trochę straszny. Wykonałam go dla moich przyjaciół i mojej ulubionej grupy. Cieszę się i jestem dumna, że jestem częścią ich albumu!" Obejrzycie go tutaj.
  • MGMT we wtorek wyda swoją nową, trzecią płytę w karierze. Krążek zatytułowany po prostu "MGMT"zawiera 10 premierowych utworów, w tym jeden cover grupy Faine Jade. Cały album utrzymany jest w ciekawej, psychodelicznej atmosferze. Zespół planuję jesienią zawitać do Europy: czy odwiedzi Polskę? Kliknijcie w ten link, a usłyszycie singel zapowiadający wydawnictwo.
Miłego tygodnia z najlepszą muzyką! #MOTD

piątek, 13 września 2013

Tanie płyty (co to jest, nowy dział?!) # Explanation / stopping

Before the Polish version: I'm really sorry, but I have to stop making my blog bilingual. So far the case of making posts in two languages is so difficult and I can't afford this. I promise I'll come back to this idea and you will read this blog in the international language later. Goodbye!
______________

Większość czytelników, którzy jako tako znają języki obce, zdążyła już pewnie zauważyć, że postanowiłem zaprzestać publikowania postów po polsku i po angielsku jednocześnie. Jest to spowodowane faktem, iż zajęłoby mi to zbyt dużo czasu i notki pisane dla docelowej grupy odbiorców, czyli moich rodaków, byłyby krótkie, a co za tym idzie, mniej ciekawe. Mam nadzieję, że uda mi się w przyszłości kontynuować moją wizję, czyli prowadzenie dwujęzycznej strony o muzyce.

Wróćmy jednak do rzeczy milszych; każdy medal ma dwie strony. Wraz z dzisiejszym dniem postanowiłem wprowadzić nowy dział, w którym notki będą pojawiać się najczęściej: "Tanie płyty".

Nie wiem jak wy, ale uwielbiam kupować oryginalne krążki. Przeczytać książeczkę, obejrzeć okładkę, przyjrzeć się, jak została wytłoczona płyta. Będąc w sklepie lub przeglądając kolejne strony w witrynie zajmującej się sprzedażą CD przez Internet odczuwam radość, że oto już niedługo wydawnictwo będzie radośnie stało na mojej półce.

Chyba zapomniałem wam o tym napisać, ale chodzę jeszcze do szkoły. W związku z tym, że nie zarabiam pieniędzy, mój budżet jest mocno ograniczony (aczkolwiek z Grecją konkurować jeszcze nie mogę). Przy takim braku gotówki strasznie ciężko jest pielęgnować swoją pasję i dokładać kolejne pozycje do skromnej kolekcji. Postanowiłem więc trochę poszperać.

Obecnie mam już kilka stron internetowych, na których płyty przeze mnie wybierane są najtańsze. Szukam promocji, różnego rodzaju przecen, wyprzedaży i atrakcyjnych ofert. W rubryce, której początkiem właśnie jesteście świadkami, znajdziecie recenzje, subiektywne opinie i porady dotyczące kupowania płyt. Poprawka: recenzje pozycji kosztujących mniej niż 10 zł.

Myślicie, że za taką cenę dostaniemy co najwyżej kompilację wyjątkowo nieudanych hitów polskiego wykonawcy muzyki disco - polo? Grubo się mylicie. Ten dział udowodni Wam, że dobra muzyka nie musi dużo kosztować.

Skąd biorę płyty?

- www.patefon.pl
- www.mediamarkt.pl
- www.empik.com
- www.saturn.pl
- jako że mieszkam w Poznaniu, sklepy płytowe w tymże mieście (o nich kiedy indziej)
- www.merlin.pl
- okazjonalnie www.allegro.pl

Jutro remixy. Dobranoc!

czwartek, 12 września 2013

#PD 2 i krótkie wyjaśnienie / #SOTD 2 and short explanation

Witajcie po nieco dłuższej przerwie!
Wiem, że taka przerwa już na początku funkcjonowania bloga nie wróży niczym dobrym, ale mam nadzieję, że uda mi się przezwyciężyć wszystkie problemy związane z brakiem czasu (szkoła) i będę mógł dodawać posty regularnie.
Na pewno notki, które będą publikowane w tygodniu, będą o wiele krótsze i najczęściej będą zawierały tylko link do jakiejś piosenki wraz z krótkim wyjaśnieniem, co, jak i dlaczego. W weekendy będę starać się produkować coś dłuższego, tak do poczytania przy niedzielnym obiedzie.
W dzisiejszej "Piosence Dnia" coś z północnej Europy - Islandii.
Islandia to kraj obfitujący w wulkany, ale i wspaniałych wokalistów. Nie będę pisać już tu o mojej wielkiej miłości, czyli Bjork, nie wspomnę o fenomenalnym Sigur Ros, ale zaprezentuję wam piosenkę na coraz dłuższe, zimowe wieczory.
Jest to utwór instrumentalny zespołu Mum "Don't be afraid, you have just closed your eyes". Sporo w nim chilloutu pomieszanego z nastrojowym new wave'm. Dobranoc!

_____________________
Welcome after a few days break!
I know that this break at the beginning of blog's managing is not so nice, but I hope I will win with my bad schedule and I will send the post regularly.
For sure: the notes publicated during the week will be a little bit shorter and they will usually contain a link to the song with the simple explanation. On the other hand, I would like to post something longer on Saturday and Sunday, ideal to read during the family's dinner.
Today I want to present you something from northern Europe - Iceland.
Iceland is the country of volcanos, but also a lot of fantastic vocalists were born there. I won't write about my big love, Bjork, I won't add some information about unbelieveable Sigur Ros, but I will present you the song to listen especially during the longer, fall's evenings.
It is the instrumental Mum's song, "Don't be afraid, you have just closed your eyes". It is full of calm chillout notes mixed with interesting new wave. Good night!


niedziela, 8 września 2013

Tygodniówka #1 / Week summary #1

W każdą niedzielę zamierzam przedstawiać wszystkie najciekawsze teledyski, piosenki, które ujrzały światło dzienne w minionym tygodniu. Czasami będę prezentował też opisy minionych wydarzeń, takich jak koncerty, jak i zapowiedzi innych występów muzyków sceny krajowej i zagranicznej.

  • Coldplay powraca z nową piosenką. Zespół uznawany za najbardziej komercyjny na scenie muzyki alternatywnej i najbardziej alternatywny w muzyce komercyjnej zaprezentował wczoraj lyrics video do swojego utworu pt. "Atlas". Został on stworzony na potrzeby soundtracku do filmu "Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia", który w polskich kinach pojawi się pod koniec listopada. Tekst jest ściśle związany z fabułą książki Susanne Collins, która posłużyła jako baza scenariuszu. Muzycznie Chris Martin i ekipa wypadają bardzo dobrze; "Atlas" przypomina mi trochę zespół za czasów "Parachutes"; zwróćcie uwagę na solo gitary pod koniec piosenki!
  • Zespół Sorry Boys zaprezentował teledysk do piosenki "Phoenix". Klip utrzymany jest w mrocznym, tajemniczym, acz zmysłowym klimacie. Warto zwrócić uwagę na przebitki, w których przedstawiane są reakcje dzieci na romans ich rodziców (?). Kawałek zapowiada płytę "Volcano", która pojawi się w listopadzie tego roku. 
  •  Karen O, wokalistka głównie znana ze współpracy ze znanym artrockowym bandem "Yeah Yeah Yeahs" zaprezentowała piosenkę promującą najnowszą produkcję Spike'a Jonze'a, "Her", który na ekranach pojawi się dopiero w połowie grudnia. Utwór "The Moon Song" utrzymany jest w spokojnej, kołysankowej atmosferze. W filmie zaśpiewa go Scarlett Johannson, która podkłada głos pod jednego z głównych bohaterów: sztuczną inteligencję.  Posłuchaj nowego singla Karen O
  •  Przed kilkoma dniami na sklepowych półkach pojawiła się składanka obrazująca trasę koncertową Męskie Granie 2013. Wydawnictwo zawiera dwie płyty z przeszło czterdziestoma nagraniami piosenek czołówki polskiej muzyki alternatywnej na żywo. Znajdziemy więc tu Kim Nowak, Hey, Stanisława Soykę, Domowe Melodie, a także zespół specjalnie powstały na potrzeby wydarzenia: Small SynthOrchestra. Wisienką na torcie jest remix singla promującego Męskie Granie autorstwa Rafała Skiby. Możecie go odsłuchać tutaj.
________________________________
  • Coldplay came back with the new song. The band used to be the most alternative one from the commercial ones and the most commercial one from the alternative ones presented us the new lyric video to his track: "Atlas" (watch here). It was created for the soundtrack of the film "The Hunger Games: Catching Fire", which will be in cinemas everywhere on November. The scenario of this film is based on Susanne Collins's book. Basically, the song is freaking good: Chris Martin with his band are really coming back to good, "Parachutes" times. Focus on the amazing guitar riff at the end of this track!
  • Polish band Sorry Boys presented the video to their new song "Phoenix". The video is kept in the mysterious, but gamey atmosphere. You should focus on insets of kids' reactions on their parents (?) romance. This track announces the new album "Volcano", which will be released on November. You can watch the video here.
  • Karen O, know as a vocalist of a popular artrock band Yeah Yeah Yeahs presented her new song, which is the part of new Spike Jonze's film "Her". It will be in theaters, unfortunately on December. The track is kept in the calm atmosphere - like a lullaby. In the film Scarlett Johannson will sing this song: she voices the main character, which is AI. You can listen to this track here.
  • The medley "Męskie Granie", which shows us a lot of recordings from these unique concerts, was released in Poland a few days ago. The CD contains 2 discs with almost 40 tracks of Polish alternative bands like: Hey, Kim Nowak, Domowe Melodie and of the band, which was specially created for the event: Small SynthOrchestra. You should also focus on official promotional song's remix, made by Rafał Skiba: click here.

sobota, 7 września 2013

Dzień dla... Mozambiku / Day for Mozambique

Czytając nagłówek tego postu, moglibyście pomyśleć: powariowałem? Czemu wzięło mnie akurat na przesłuchiwanie mozambickiej muzyki? Powód jest jeden, ściśle związany z koncepcją, którą sobie obrałem: dzisiaj Mozambik obchodzi Dzień Zwycięstwa.
Ten mały kraj położony na południu Afryki jest przeżarty przed wiele epidemii AIDS, analfabetyzm i wysoki współczynnik umierania noworodków. Głównie żyje z eksportu krewetek, bawełny i cukru. Tonie jednak w głębokiej biedzie.
Muzyka w Mozambiku nie jest zbyt wysublimowana. Mieszkańcy do jej tworzenia wykorzystują tradycyjne instrumenty wykonane z drewna czy tykwy. Akompaniament stworzony przez rytmiczne uderzanie prymitywnych przedmiotów uzupełnia głęboki, spokojny głos czarnoskórych mieszkańców.
Dzisiaj postanowiłem zaprezentować Wam najpopularniejszy mozambijski zespół, Mabulu (w dosłownym tłumaczeniu: "szukając dialogu". Band, który tworzy kilka afrykańskich pokoleń, tworzy muzykę z pogranicza swingu i jazzu, uzupełnione czasami popowymi i hip-hopowymi wstawkami. Ich pierwszy album został wydany w 2000 roku, w roku, w którym cyklony i monsuny nawiedzały mozambickie wybrzeże. Następny, czyli "Marrabenta" wydany zaledwie kilka miesięcy później pokazuje przekrój przez afrykańską muzykę rozrywkową.
Mabulu daje mieszkańcom tego biednego kraju radość, nadzieję i odprężenie. Życzmy im tego na co dzień, w ich święto.

Mabulu - (AIDS) - But Hope

Mabulu - Maldeyeni

link do krótkiego opisu zespołu w j. angielskim: http://www.bbc.co.uk/radio3/world/awardsmabulu.shtml
link do profilu Mabulu na serwisie muzycznym last.fm: http://www.last.fm/music/Mabulu

_______________________________
While reading the headline of this post you could be a little bit surprised.  Am I an idiot? Why did I decide to check the music of Mosambique? The reason is obvious: today this country is celebrating The Day of Victory.
This medium country located in the south of Africa is devoured by many epidemics of AIDS, analphabetism and so low natality. Its only profit is selling various types of shrimps, coffee or sugar. Unfortunately, it is drowning in the deep poverty.
The music in Mosambique is not so refined. The citizens use simple instruments made of wood or gourd to make the sounds. Accompaniment made by their rhytmic impingement is completented by deep, strong voice of the Africans. 
Today I decided to present you the most popular mosambique band: Mabulu (in the casual translation: looking for dialogue). This band, made by a few generations, creates the music, which is the good connection of swing and jazz. They usually add some pop and hip-hop insets. Their first album was released in 2000, in the year of endless monsoons and cyclones. 
The next one, "Marrabenta", created only a few months later, presents us a short history of Mosambique's amusement music. 
Mabulu gives the citizens joy, happiness and hope. Let you wish them the same, especially in this, unique for Mosambique, day.


piątek, 6 września 2013

PD #1 Bonobo - Cirrus / SOTD #1 Bonobo - Cirrus




Po przywitaniu godnym przemowy Jarosława Kaczyńskiego witam Was w kolejnym poście. Na warsztat postanowiłem wziąć piosenkę Simone'a Greena, znanego głównie jako Bonobo.
Track nosi nazwę "Cirrus", czyli w dosłownym tłumaczeniu: "pierzasty". Został on singlem na najnowszej płycie artysty "The North Borders", która została jednym z najpopularniejszych krążków downtempowych 2013 roku.
Utwór jest instrumentalny, zatem nie usłyszycie w nim żadnych psychologicznych sentencji. A szkoda, bo głos jakiejś soulowej artystki ciekawie współgrałby z brzmieniem spokojnych syntezatorów.
Warto zwrócić uwagę na teledysk do nuty artysty Ninja Tune. Odpowiedzialny był za niego angielski artysta Cyriak, którego dzieła są na tyle ciekawe, że na pewno zdecyduję się na kolejną notkę dotyczącą jego twórczości.
W klipie zostały użyte fragmenty filmu z 1962 dotyczącego konsumpcjonizmu.
Dobranoc!

________________________

After the strange speech I would like to say "hello" in my next note. I decided to check the fresh, electronic music and I found out Simon Green's, known as Bonobo, song.
The track's name is "Cirrus". It was released in 2013 and it's the part of Bonobo's new CD, "The New Borders", which is called as "one of the best downtempo's album in this year".
This song is instrumental, so unfortunately you're not about to hear any interesting voices and lyrics. It's a pity, because I really want to juxtapose R&B's singer with Bonobo's psychodelic beat.
You should focus on the amazing video to Ninja Tune's artist's song. It was made by English artist Cyriak; his work is so interesting that I decided to put the description of him in the later notes.
The clip was based on chosen parts of the 1962's film about wonders of consumerism.
Good night!

zaczynamy / beginning

Bez filozoficznych wstępów, bo to nie jest najnowsza książka Paulo Coelho albo przemyślenia Beaty Pawlikowskiej.
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie w pierwszym poście mojego internetowego pamiętnika.
Szukając tematu, o którym mógłbym pisać, przekopałem chyba więcej tematów niż niejeden copywriter. Rośliny doniczkowe? Kryzys gospodarczy w Nowej Kaledonii? Najnowsze wzory temperówek? Stylizacje na wyjście do warzywniaka? Nie! Postanowiłem pisać o najbardziej banalnej rzeczy na świecie. O muzyce.
Istnieje na pewno wiele tego typu blogów. Wiele z nich jest prowadzonych profesjonalnie, przez zawodowych muzyków. Inne są kalkami różnorakich stron amerykańskich. Mój, mam nadzieję, wyróżni się spośród innych i wypełni brakującą płytkę w mozaice stron poświęconych zespołom, solistom, piosenkom.
Planuję dodawać posty codziennie, w miarę możliwości. Raz będzie to opis artysty, płyty, piosenki, tekstu, raz przemyślenie dotyczące muzyki. Wszystko w jednym, kalejdoskop moich muzycznych przeżyć.
Cały biznes będzie kręcić się wokół alternatywnych brzmień. Do zobaczenia w następnym blogu - już za kilkanaście minut!

Stasiu
___________________

Without any useless introductions; I would like to say hello!
My blog is directed to people who live in Poland, but I also try to make my webpage bilingual.
I know that there are a lot of blogs about music, the simplest kind of entertainment. They differ from each other. I want to make a unbelieveable position among these pages. To make something new.
I want to add the posts every day. One day I'm going to give you the description of the song, CD, EP, lyrics, the second day will be focused on my basic thoughts about the music.
I'm going to focus on (sorry for repeating the phrases, but my English is not as good as I want) the alternative, non - commercial music. See you later - the next note will be in 15 minutes!

Stasiu